przed momentem wyłołałem własnoręcznie kawałek kolorowej kliszy małoobrazkowej. w szoku jestem jakie kolorsy!! kupłem kiedyś od kawona71 (bardzo fajny gość, polecam tego allegrowicza :D) wywoływacz c14 orwo. tak leżał w szafce już z rok. dziś miałem troche czasu na pierdoły więc rozpuściłem sobie tego świństwa, zrobiłem roztwór rozpuszczający srebro (dwuchromian potasu i kwas siarkowy), naświetliłem kota w szufladzie….. i do łazienki.
- wywoływanie 6minut (za krótko),
- pukanie 1minut
- zeżeranie srebra 2minut (chyba spoko),
- pukanie 1minut
- utrwalanie 8minut
efekt:
to teraz mam w dupie fotolaby.
ojacie, pierwszy raz tu jestem 🙂 dodaje Cie do blogrolla! moj ziom 😀
lol 😀 widząc takie rzeczy żałuje ze jestem trochę na bakier z ciemnią. od jakiegoś roku obiecuje sobie, ze zacznę cos w tym temacie działać, ale jak narazie na obiecywaniu sie kończy