racja. trochę za wcześnie jak na normalnych ludzi.
a to zdjęcia:
A co do spotkań w dziwnych miejscach i porach to marzy mi się żeby się spotkać na kawie kiedyś o tu:
i
strasznie mi się podoba to: „located in the heart of southwestern Siberia, the Altai Mountains region of Russia near the borders with China, Kazakhstan and Mongolia„
tylko i przypomnij,żebym następnym razem kubeczek normalny zabrał, bo ten metalowy z termosu jest do dopy.
dokladnie w tych wagonikach raczylem sie kiedys z Kowalem zupa chmielowa lecz bylo to pora wczesniejsza tzn ok 23:00 poprzedniego dnia i siedzielismy tam bo padal deszcz a plyn ow zlocisty mial nazwe w zagramanicznym jezyku mowiaca o tym iz jest MOCNA ;P
pozytywie panowie 🙂
wszystko pieknie i wyprawki o poganskiej porze tez sluszne i nawet wybaczam to piwo o 6 rano ino mam jedno zasadnicze pytanie: kiedy moge sie spodziewac paczki z albumem fotograficznym i dedykacja nan Twojego autorstwa?
Jestem dobra kolezanka obiecalam 2 lata temu i tematu nie popuszcze. masz jeszcze troche czasu zanim po album zjawie sie osobiscie! no juz,do roboty! 🙂