spokój w ossie

w delegacji byłem. w czasie wolnym poszedłem na spacer, oderwać się trochę od codzienności. podczas gdy wszystkie grube ryby gotowały się w dżakuzi, ja w trampkach przejściowych przemierzałem kilometry po zmarzniętych polach w okolicach ossy koło rawy mazowieckiej.

wychodząc z hotelu obiecałem sobie że wypstrykam wszystkie klisze jakie mam w kieszeni. były dwie superie czterysetki. więc tym razem będzie kupe nikomu niepotrzebnych krzaków na zdjęciach.
styclon
ddd

styclon
styclon
styclon
styclon
styclon
styclon
styclon
styclon
styclon

styclon
styclon
styclon
styclon
styclon
styclon
styclon
styclon
styclon
styclon
styclon
styclon
styclon
styclon
styclon
styclon
styclon
styclon
styclon
styclon
styclon
styclon
styclon
styclon
styclon
styclon
styclon
styclon
styclon
to moja ukochana córeczka
styclon
styclon
a to makdonald w krakowie
styclon
styclon
a to niwiem, gdzieś w kielcach

korzystając z okazji pozdrawiam te kobitki co chodzą z samego rana po trawnikach i takimi długimi szczypcami zbierają papierki. siema dziewuszki 🙂

6 myśli w temacie “spokój w ossie

  1. wsi spokojna,wsi wesola….ladne te chwasty sa Grzes, a palcy zes nie odmrozil w tych trampkach chlopcze?;)
    Fajnie jest se popaczec na zime w polsze.Nastepna bedzie nalezala juz takze do nas:)

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

%d blogerów lubi to: