byłem w delegacji

a wcześniej, jakieś parę dni, miałem zerwanie takzwanego filmu i wszelkie nieprzyjemności..

tęsknię za obrazami z ciemni. te ze skanera powoli zaczynam traktować jak cyfraksyf. kurkawodna ..nietopsze.


pociąg jechał a ja czekałem aż przejedzie. w tym czasie sprawdziłem czy mam film w aparacie. okazało się że miałem…



korzystałem z usług pkp. bo promile we krwi i dokumenty niewiadomo gdzie…






kilka dni później wszystko się znalazło a ja z kacem moralnym odwiedziłem nawet fabrykę pomp




w delegacji w rzeszowie. tylko zdjęcia trochę poobracane. już nie mam siły odkręcać.



a to autostopowiczka . jechała do hurtowni po worek wapna bo jej dom zalało. mąż umarł dawno temu, a syn wyprowadził się do dużego miasta, dlatego sama ten worek musi kupić i wykorzystać. jej syn mówi, że nie wraca na wieś bo tam malaria. a ona mówi do niego, że jak on mieszka na siódmym piętrze w betonowym bloku to dopiero jest malaria!!! i jak widać daje radę sama 🙂 pozdro

tam gdzieś….

8 myśli w temacie “byłem w delegacji

  1. „miałem zerwanie takzwanego filmu” – w aparacie czy pod beretem? 🙂
    chyba pod beretem BOZES MUSIAL pekapem jechac w zanietrzezwieniu lekkim i bez papierow…
    oj Grzesiu, Grzesiu, a wrzuciles list do skrzynki?

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

%d blogerów lubi to: