wycieczka rowerowa była. c41 tym razem iso 100 i czas wywoływania 3,5 min, tak jak mówią książki. niestety polskie szpule do koreksa są dziadoskie i często się z nich klisza odwija. tak się stało tym razem i dlatego takie kolorki pobrudzone i ślady od perforacji. i tak jest radocha 🙂
foch
startup
a umiesz tak?
pływać
ani w te ani wewte
relax
instrument na którym grałem kołysankę
i usnął
jedziemy na czereśnie
drzewa się pienią
48km/h w wąwozie bez czymanki
odnaleziono telefon w krzakach
wielki kanion bodzentyński
światłoczuła elewacja. bardzo zagadkowe zjawisko. i przepiękne zatem.
korzystając z okazji pozdrawiam hodowców gigantycznych krów, które galopują powodując lokalne podtopienia.
to był wypas wypad, muszę wrzucić swoje pstryknięcia.
dziękspozdrower!
no fajne se zrobiliśta… podoba się mi to…
machina czasu – mój żółty karrimor i twoje turkusowe siodełko z niebylejaką historią 🙂