dookoołaa

ide sobie dzis do piwnicy po rower żeby trochę się poruszać po pracy. otwieram drzwi. zapalam lampeczke a tu z koła mi powietrze uciekło. juz chyba z 4 raz takie fanaberie ten mój rower ma. świnia jedna. powoli moja piwnica/ciemnia zamienia się w piwnica/warśtat. a tak bardzo chciałem tego uniknąć no. pięknie się jeździ wCzytaj dalej „dookoołaa”

pani feist

kiedyś dawno temu puścił kydryński w niedzielę jedną pioseneczkę pani feist. zaczarowany głosem poszukałem sobie coś o niej i wygrzebałem z sieci kilka następnych utworów. kobieta jest bezbłędna. zdecydowanie inna to twórczość od luomo ale też kocham. ponadto pani ładna jest: i na dodatek sfocona przez mary rozzi. tu widzi

Stare slajdy

kupiłem ostatnio w sieci zestaw przeźroczy o ZSRR. niezłe widoczki. można poklikać i popatrzeć. to logo to normalnie coś mi tu Lostami trąci heheheh pięknie jest zajrzeć w przeszłość poprzez stary materiał światłoczuły. tak sobie własnie pomyślałem że powrzucam różnych staroci jeszcze na flickr. narazie zeskanowałem 3 klisze z 6 o rosji. następne pójdą na szybeCzytaj dalej „Stare slajdy”

Z podróży posztófki

to ja wysyłam parę kartek na raz z różnych odwiedzonych miejsc. swoją drogą bardzo nie lubie wysyłać czegokolwiek pocztą zwykłą. zawsze na wakacjach jak jestem gdzieś to od samego początku sie mówi: „koniecznie trzeba wysłać kartki. ooo koniecznie.” i tak przelatuje dzień za dniem i w końcu wysyłam je wszystkie w ostatni dzień. a potem jak juzCzytaj dalej „Z podróży posztófki”

 przed momentem wyłołałem własnoręcznie kawałek kolorowej kliszy małoobrazkowej. w szoku jestem jakie kolorsy!! kupłem kiedyś od kawona71 (bardzo fajny gość, polecam tego allegrowicza :D) wywoływacz c14 orwo. tak leżał w szafce już z rok. dziś miałem troche czasu na pierdoły więc rozpuściłem sobie tego świństwa, zrobiłem roztwór rozpuszczający srebro (dwuchromian potasu i kwas siarkowy), naświetliłem kotaCzytaj dalej

pierwsze słoneczne dni łapię w płuca jak niemowle, krztusząc się czasem. a to poprostu zwykły relaks po niesłychanie długiej, nudnej zimie. jak się człowiek przyzwyczai do wiecznej ciemności i siedzenia w pracy to później sie cieszy jak gupi że słonko świeci. tak czy inaczej jest fajniej i nie chce mi się wnikać o ile fajniej… moja szkoła. zielona szkoła. mało pamiętam jak toCzytaj dalej