agresywne mgły zdusiły nam widnokrąg do na wyciągnięcie ręki. dlatego co kilka kroków jest się w innym świecie.
Category Archives: rower
Majówka
Napisał Bartek, że kiedyś to było.. ale teraz też jest jakieś kiedyś, przecież, w końcu i no właśnie. pojechałem w miejsca, w których byłem i jestem kiedyś.
ul. Zamyśleń
nocne szukanie przygód
Na Miedziankę
Ale się trafił grudzień upalny 🙂 !! słoneczne popołudnie wykorzystałem na wycieczkę na górę Miedziankę. Pogoda tak stabilna, że można stracić poczucie mijającego czasu. klawo! https://www.strava.com/activities/1327894873/embed/825b56500617a2c0e0960f4833d15fa4f03f2e21
włoszczowa
obudziłem się i nagle napadła mnie myśl: muuuszę dostać się do Włoszczowy. natychmiast na rowerze. jak wstałem tak pojechałem. wziąłem stary dobry start B 6×6. działa jeszcze dziadek 😉
działoszyce i okolice
opisy zdawkowe w slajdszole. generalnie było słabo, do dupy. wogóle mi się nie podobało. nac..j tam pojechałem. mogłem w tym czasie mecz se obejrzeć albo coś..
foto zdanie sprawy
oto przekazuję fotosy, które wykonałem podczas podróży Kielce-Kraków-Kielce. pierwszy etap pokonał pociąg z nami w środku. bardzo dzielnieśmy go znieśli. kolejny, z rowerami między nogami znoszony był różnie, w zależności od miejsca, humoru i kondycji uczestnika. nie ukrywam, w pińczowie miałem dość i niewiem cóż za siła sprawiała, że dopedałowałem do kielc. tu dodaję relacjęCzytaj dalej „foto zdanie sprawy”
furkot
dochodzę do siebie. powoli odzyskuję siły. dziś jeździłem z córką na rowerze. cieszył mnie dźwięk kół szybkotoczącegosię po bruku roweru pomieszany ze śmiechem czterolatki. zimno było nawet. córka zgubiła rękawiczkę. jednej nie chciała nosić. dałem jej swoje. prawie do łokci jej sięgały. oglądała je z niesmakiem, ale nie zdejmowała. przyjemny wieczór.
pomruki wolności
lepiej późno niż wcale. rozpocząłem sezon rowerowy. kilka zdjęć zrobiłem dziurkową kamerą 6×9 z papierem w środku i seagullem 6×6 z kliszą do naświetlarek laserowych. a pod tym lewym krzaczkiem spożyłem, tym razem bez kontroli policyjnej, piwo karpackie mocne. bardzo mi pomogło na samopoczucie albowiem okazało sie że jestem stary pryk i już tak szybko jakCzytaj dalej „pomruki wolności”
cykucyk
dookoołaa
ide sobie dzis do piwnicy po rower żeby trochę się poruszać po pracy. otwieram drzwi. zapalam lampeczke a tu z koła mi powietrze uciekło. juz chyba z 4 raz takie fanaberie ten mój rower ma. świnia jedna. powoli moja piwnica/ciemnia zamienia się w piwnica/warśtat. a tak bardzo chciałem tego uniknąć no. pięknie się jeździ wCzytaj dalej „dookoołaa”