popierpapier

ponownie zainteresowałem się negatywami na papierze. wycwaniłem sie nieco kupując rolkę papieru a nie arkusze. teraz moge nawinąć 12 do 15 klatek papieru foto w zużyty papier ochronny po jakiejś kliszy. z arkuszami jest przesrane bo jak włożysz jeden do aparatu to żeby zmienić to albo kibel jakiś ciemny albo przenośna ciemnia 🙂   wCzytaj dalej „popierpapier”

pierwsze słoneczne dni łapię w płuca jak niemowle, krztusząc się czasem. a to poprostu zwykły relaks po niesłychanie długiej, nudnej zimie. jak się człowiek przyzwyczai do wiecznej ciemności i siedzenia w pracy to później sie cieszy jak gupi że słonko świeci. tak czy inaczej jest fajniej i nie chce mi się wnikać o ile fajniej… moja szkoła. zielona szkoła. mało pamiętam jak toCzytaj dalej