Na Górę Stokową

Obudziłem się wcześniej niż bym chciał. Wstałem później niż powinienem. Początkowy pośpiech zelżał mi nieco po smsie od Tomka, że jeszcze musi z psem iść. Ja swoje psy wypuściłem na ogródek, ale i tak któryś się, zesrał w przedpokoju. Ciężko się zmotywować do wyjścia gdy za oknem pada płaczliwy deszcz na to miejsce w środku eu ropy. Dodatkowo słaby cel spaceru, niewielkie wzniesienie, na którym po prostu jeszcze nie byliśmy. Z doświadczenia jednak wiemy, że o wiele mniej boli wstawanie, niż żałość po straconych wypadokilometrach.

metaloplastyka

Zimowe spacery po Kielcach z Siułkiem zaskutkowały serią zdjęć. Spojrzenia i zachwyt skierowaliśmy na różne elementy metalowe w naszym otoczeniu. Ich forma nie pozostawia wątpliwości o istnieniu naturalnej dążności człowieka do piękna. Potrzeba ta pozostaje widoczna nawet wtedy gdy, wykonawca ma bardzo ograniczone narzędzia i materiały.

Fotografie aparatem otworkowym. Kodak 5219.

Na Miedziankę

Ale się trafił grudzień upalny 🙂 !!
słoneczne popołudnie wykorzystałem na wycieczkę na górę Miedziankę.
Pogoda tak stabilna, że można stracić poczucie mijającego czasu. klawo!

https://www.strava.com/activities/1327894873/embed/825b56500617a2c0e0960f4833d15fa4f03f2e21

DSC04555

DSC04549

DSC04557

DSC04581

DSC04567

DSC04566

DSC04564

DSC04559

DSC04551

DSC04546

DSC04590

DSC04587

księżycowa pogawędka

niedziela. wieczór, noc prawie. miałem po prostu wypocić kilka kilometrów na rowerze. przy pierwszej stacji jednak złowił mnie w swe promienie księżyc taki, że cały czas siedział mnie na karku i nie pozwalał rozpędzić za bardzo. kląłem wówczas pod nosem musząc przystanąć i zrobić z nim zdjęcie, pochwalić go, że tak ładnie świeci. pyszny dziad! mamrotał coś ciągle.

Korzystając z okazji, czynię specjalną dedykacją dla Bartka i Kasi. moi kochani!

 

tyk

„Lets suppose that you were able every night to dream any dream you wanted to dream, and you would naturally as you began on this adventure of dreams, you would fulfill all your wishes. You would have every kind of pleasure, you see, and after several nights you would say, well that was pretty great, but now lets have a surprise, lets have a dream which isn’t under control. Well something is going to happen to me that i don’t know what it’s gonna be. Then you would get more and more adventurous, and you would make further and further out gambles as to what you would dream, and finally you would dream where you are now.”

dsc09260dsc09263dsc09265dsc09270dsc09283dsc09287dsc09291dsc09294dsc09295dsc09297dsc09298dsc09303dsc09311dsc09314dsc09317dsc09319dsc09321dsc09327dsc09332dsc09333dsc09337dsc09342dsc09343dsc09361dsc09372dsc09384dsc09387dsc09388dsc09389dsc09391dsc09394dsc09401dsc09402dsc09404dsc09406