C41 continued

wycieczka rowerowa była. c41 tym razem iso 100 i czas wywoływania 3,5 min, tak jak mówią książki. niestety polskie szpule do koreksa są dziadoskie i często się z nich klisza odwija. tak się stało tym razem i dlatego takie kolorki pobrudzone i ślady od perforacji. i tak jest radocha 🙂     foch startup aCzytaj dalej „C41 continued”

łokieć

-tatoo, -co? -łokieć. -..niesamowite 🙂 choć dzisiejszy poranek (powoli dobiegający końca) kompletnie przesiąknięty był kacem, to i tak zregenerowałem siły jak dawno nie. ulepiłem bałwana. wygląda ja obcy 🙂 skrobałem zmarznięte ziemniaki a w ciemni utrwalały się odbitki. nawet nie przypuszczałem, że za kilkadziesiąt minut w wyniku zbytniego ich zbliżenia z moją córką i jejCzytaj dalej „łokieć”

jedna dziesiąta

odrestaurowałem swojego ukochanego niegdyś starta B. stary aparat, który przez to że często zawodził mnie przy nastawie 1/10 i braku mojej cierpliwości przez ponad rok był piźnięty w kąt i wogóle obrażony byłem na niego. kilka dni temu naprawiłem jednak najważniejszą dla mnie 1/10-tą. testy takie z moimi marudami i sobą samym

fotografia archeotyczna

niewiem jak mam nazwać, co wprawdzie już od dłuższego czasu wykonuję, ale w tym wypadku to już ekstremum. otóż wczoraj z brulionmanem (jak zwykle 🙂 ) odwiedziliśmy pewne miejsce, jeszcze do niedawna funkcjonujące jako instytut chemiczny. teraz są już tam tylko obdarte ze skóry ściany i podłogi i trochę jakichś duperrelli. wybierając się tam chciałemCzytaj dalej „fotografia archeotyczna”